Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Danielasty z miasteczka Bydgoszcz. Mam przejechane 17961.23 kilometrów w tym 1459.92 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 13 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Danielasty.bikestats.pl

Samotna wycieczka do Torunia

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 0

Z racji że nie mogłem się wybrać na wycieczkę BUNKIER to wybrałem się wieczorkiem do Torunia, dałem info o zbiórce lecz się nikt nie pojawił. Tak więc ruszyłem sam
przed górką szło całkiem całkiem mimo ze pod wiatr, poszedłem około 32km/h

Po samym podjeździe poznałem kolarza który miał około 60 lat. Z racji różnicy wiekowej nie było o czym gadać, dowiedziałem się iż jechał z Koronowa do Torunia

Utrzymywaliśmy tempo w granicach 25-27km/h pod wiatr co było super dla mnie osiągnięciem. Zachód słońca mimo że w plecy upiększał super widok na okoliczne domy jak łąki. Do samego Torunia dojechaliśmy w 1h i 15 minut. Jadąc już ścieżką rowerową pokazały mi się ... blachosmrody zaparkowane pół na pół chodniku i ścieżce. Odbywał się tam żużel, ale że od razu parkować na chodniku?


Sam Toruń powitał mnie ciepłym klimatem jak i równym asfaltem. Dojechałem do ronda i skręciłem w stronę starówki. Oczywiście obowiązkiem było kupić HotDoga w najtańszej chyba placówce Toruńskiej. Zapytałem okolicznym mieszkańców co można byłoby zwiedzić w Toruniu po godzinie 21. Zaproponowano mi runy zamku krzyżackiego, który był remontowany - a szkoda bo widok na środku placu byłby piękny
Następnie udałem się pod baj pomorski, lecz nie uchwyciłem nic ciekawego, na poświatę neonową było za jasno, a na nie poruszone zdjęcie za ciemno. Nastepnie udałem się pod fontannę, niestety zapomniałem że pokazy są o pełnych godzinach a ja zdążyłem tylko na sam koniec. Zostało mi więc czekać na 22:00. Tak więc uczyniłem, sam pokaz nie stety był strasznie nudny - ewidentnie miałem pecha, no cóż. Ruszyłem wiec w stronę Bydgoszczy. Wcześniej zapakowane długie ciuchy okazały się mało przydatne. Włączyłem lampkę na 30% i tak jechałem. Mniej więcej w połowie odwiedziłem stacje beznyznkową i zakupiłem wode, chyba najdroższa woda jaką udało mi się kupić. Przelewając bidon ni stąd pojawiła się policyja, ni to Toruńska ni to Bydgoska, kij wie skąd była, urządziliśmy sobie małą pogawędkę dokąd jade itp. Udałem się jeszcze na kompresor dopompować powietrza w oponkach i ruszyłem już do Bydgoszczy. W domu pojawiłem się o 23,30 co był całkiem dobrym wynikiem.


Kategoria Wycieczki



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa licas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]